Komentarze: 2
Witam! Zacząl się wielgachny zamęt w moim domku. Najpierw zniknęly moje gramotki (czytaj: rzeczy), potem dywanik, a na końcu mebelki. Po zarobieniu pięciu siniaków i niezliczonych otarć (plus jedna próba zmiażdżenia mojej ręki prze komodę), moj pokój ukazal się w iście dziewiczym stanie, czyli kompletnie pozbawiony jakichkolwiek gratów. Od poniedzialku zaczynam remont mojego pokoju! Będzie tyle nowego i nareszcie będę się w nim czula jak należy (o ile ktoś czegoś nie spsuje) ;) Mam nadzieję, że za tydzień............ no!, może dwa będzie po wszystkim.
Nareszcie zmiana pogody, i to jak dla mnie na lepsze. Po gwatownym spadku ciśnienia (który odczulam wczoraj w postaci upuszczenia i roztrzaskania się mojej ulubionej szklanki i pocięcia się owym szklankowym szklem), nareszcie przyszla burza! Co prawda troszkę nie w porę bo o piątej rano, ale to już coś :)
Bylam dziś na dzialce. Moim glównym zajęciem bylo tam lapanie mrówek i podawanie ich znajomemu pająkowi na obiad ;) No i ponieważ dziś mokro udalo mi się znaleźć kilka ciekawych okazów ślimaków. Niektóre mają naprawde kosmiczne muszelki. ECH! Cuda natury. Ślimakami ma się rozumieć już nikogo ani niczego nie częstowalam :) Śliiiiiiiiimak to duuuuuuuuuże zwieeeeeeeeeeeerze %)
Hep, idę trochę podryfować po necie. Jak coś ciekawego znajde to się podzielę. BYYYYE!
Behemotek.